- ok. 500 g kurek
- 1 średnia cebula
- 3 średnie ziemniaki
- 0,5 szkl. makaronu orzo (lub jakiś drobny)
- ok. 1,5 l bulionu (ja przeważnie robię na pozostałym z dnia poprzedniego rosole, dlatego u mnie jest marchewka)
- 0,5 szkl. kwaśnej śmietany-co najmniej 18%
- sól, pieprz
- 2 łyżki natki pietruszki
- 2 łyżki koperku
Kurki oczyścić i szybko opłukać pod strumieniem zimnej wody, odsączyć na cedzaku. ziemniaki obrać i pokroić w kostkę. Cebulę pokroić w drobną kostkę, podsmażyć na oleju. Do cebuli dodać kurki i smażyć na dużym ogniu, często mieszając. Na początku z kurek wydzieli się sporo płynu, który należy odparować. Kiedy na patelni nie będzie już płynu, dodajemy łyżeczkę masła i smażyć jeszcze z pół minuty.
Kurki z cebulą dodać do gorącego bulionu. Do garnka dodać też ziemniaki i gotować z 5 minut. Dodać makaron i gotować do całkowitej miękkości ziemniaków i makaronu.
Do śmietany wlać kilka łyżek gorącej zupy, wymieszać i wlać do gotującej się zupy, wymieszać (ja śmietanę daję dopiero do miseczki), zmniejszyć ogień i powoli doprowadzić do lekkiego wrzenia. Zgasić ogień. Do zupy dodać posiekaną natkę i koperek. Wymieszać i przykryć i odstawić na 2-3 minuty, by smaki się połączyły.